Nǐ hǎo, good evening czy co tam sobie chcesz.

Imię i nazwisko: Xiao Wang (王晓, Wáng Xiǎo - imię oznacza świt, a nazwisko - król) - jako posiadłość angielska HK miał na imię Leon, lecz po powrocie do Yao wrócił do starego imienia.

Nazwa państwa/Miasta/Regionu/Landu/Wyspy: Jak rzecze Wikipedia - Specjalny Region Administracyjny Hongkong; ang. Hong Kong, Hong Kong Special Administrative Region of the People’s Republic of China, chiń. 香港, kantoński : Hoeng Gong, mandaryński pinyin: Xiānggǎng. Ale to zbyt długie, no... Mówcie mu po prostu Hongkong albo HK - się nie obrazi.

Opis wyglądu: No, pomyślmy - różowa skóra, błękitne loki na pięć metrów, skrzydła motyla... Bez jaj. HK to Azjata, więc czego się spodziewać? Właśnie. Xiao to po prostu zwykły, dość niski chłopak, z ciemnobrązowymi włosami, czekoladowymi, dużymi, ale nieco skośnymi oczami i typowymi dla swojego pochodzenia rysami. Jedyny nie-azjatycki element? Brwi. Nie tak wielkie, jak u Arthura, ale spore.
Ciuchy to nosi po prostu zwykłe, typowe dla młodych mężczyzn. Jakieś bluzy, spodnie, w ważniejsze okazje to i w garniak się wciśnie, a gdy z mistrzem się spotyka - długa koszula, typowo chińska, oraz wąskie spodnie, z nagolennikami. A na co dzień to po prostu ładne, eleganckie ubrania. Ot, wszystko.
A, nie. Nie wszystko. Jeszcze mimika Hongkongu - a raczej jej brak. Zwykle nie dostrzega się u niego żadnych uczuć... Ale się potrafi uśmiechnąć, oczywiście. Maszyną to nie jest...

Opis charakteru: ...ale może się wydawać inaczej. Chłopak jest po prostu niezwykle skryty. Nie mówi zbyt wiele, nie wyraża opinii - ale, gdy się odezwie, można mieć wrażenie, że lepiej było, gdy siedział cicho. Nie, on nie jest niemiły czy głupi - po prostu jest... sobą. Mówi z dziwnym akcentem, często wtrąca słówka a to chińskie, a to angielskie (w końcu łączy Wschód z Zachodem, nie?), zdradza dziwne zainteresowanie modą, niekiedy jest po prostu zboczony... Ale, tak poza tym, to miły chłopak. Dla rodzinki zwłaszcza. Dobra, wcisnął Chiny w strój Hello Kitty Shinatty-chan, ale to była zemsta. Staruszek ograniczał wolność Xiao, a tego nie lubimy. HK po prostu musi być wolny. Musi mieć możliwość mówienia, robienia czy ubierania tego, co chce. A jeśli jeszcze nikt się nie czepia, że podczas hucznie obchodzonych świąt młodzieniec podpalił mu włosy fajerwerkiem (trzeci raz - przecież nie ma nic lepszego niż zabawa ogniem!), to jest super.

Zalety:
- Na ogół spokojny.
- Przywiązany do rodziny.
- Otwarty na nowe.
- Nie da się z nim przegrać. NIE DA.

Wady:
- Ma pokręcony styl wypowiedzi.
- Czasem jest niemiły. Czasem.
- FAJERWERKI. WSZĘDZIE FAJERWERKI. ZABIERZCIE MU JE, BŁAGAM!
- Zboczony.

Zainteresowania:
- Moda.
- Handel.
- Nowe technologie.
- Trochę nauki ścisłe - bo czemu by nie?

Relacje z innymi:
Chiny - stary mistrz. Wychował HK, ale teraz jest trochę zbyt nadopiekuńczy... A może to chłopak jest zbyt niezależny? Cholera wie.
Anglia - wredny facet. I rzucił na Xiao klątwę brytyjskich brwi. No, ale ciągnie swój do swego.
Tajwan - miła dziewczyna. Spędzali sporo czasu razem w dzieciństwie.
Japonia - a ten to niech spada. Podbił go, drań. Ale teraz ze sobą handlują, więc nie jest aż tak źle.
Makau - oboje są specjalnymi regionami administracyjnymi, więc się lubią. No. W miarę.
Koree - Południe jest ok, ale... Yong jest Yongiem, czyli nadaktywnym, wkurzającym braciszkiem... Właśnie. Braciszkiem.  Z Północą jest gorzej, ale, skoro jakoś się kumpluje z Chinami, to i Xiao będzie ją/jego znosił. Z umiarem.
Reszta Azjatów - krewniacy, więc trzeba ich lubić, dbać o nich, spędzać razem czas... Nawet, jeśli są irytujący.
USA - handel, handel, a poniekąd to członek rodziny. Poniekąd.

Ciekawostki:
>> Sprzedaje dużo lekarstw ziołowych. Są całe domy towarowe, poświęcone sprzedaży tylko tego typu rzeczy.
>> Pierwszy w rankingu pod względem IQ - 107 punktów.
>> Posiada podwodny tunel metra, łączący wyspę z lądem.
>> Zapytany o narodowość, nigdy nie powie, że jest Chińczykiem. Jest Hongkończykiem i basta.
>> Jego status specjalnego regionu będzie utrzymywał się do 2047 roku.

AKCEPT ale mógłbyś jeszcze bardziej rozpisać relacje, bo są krótkie.

~Administrator