Gdyż wiemy, czym są księżyce Hipokratesa...

Otóż ja w sprawie zgłoszenia się do uczestnictwa w jednym z kół zainteresowań. Oferty tychże klubów są bardzo ciekawe, ale kiedy zapoznałem się z nazwami tych kółek, wybór nie przysporzył mi większego trudu. Fotografią się nie interesuję, informatyką również niespecjalnie - skoro potrafię korzystać z edytora tekstu i arkusza kalkulacyjnego, jest dobrze. Do koła kulinarnego uczęszczać nie chcę, a nawet jeżeli bym chciał, wątpię by mnie tam przyjęto. Nie jestem pewien czym jest koło mangowe, ale jeżeli chodzi o japońskie komiksy to ja dziękuję. Koło artystyczne również mnie nie interesuje, gdyż nie wykazuję specjalnych uzdolnień w tym kierunku... więc cóżże mi po tym? Nauka języków jest interesująca, ale na razie wystarczy mi to co umiem... powiedzmy, że nie należy to do moich pasji. Nie mam zielonego pojęcia czym zajmuje się koło magiczne, ale być może nawet nie chcę wiedzieć.
Po ogólnej selekcji, której dokonałem stojąc przed tablicą ogłoszeń zostało koło dziennikarskie, historyczne i sportowe. Sportowe po szybkim namyśle odpadło, więc niechybnie wybrałbym któreś z dwóch pozostałych... ale wtedy zauważyłem, że coś pominąłem. O tak, Koło Nauk Ścisłych. Nagle wybór okazał się jasny.
Dlaczego chcę dołączyć? Pierwiastki, potęgi czy geometria nie są dla mnie niczym strasznym. Fascynują mnie zjawiska, które codziennie widzimy, interesuję się fizyką. Z chemii geniuszem może nie jestem, ale spokojnie sobie radzę. Wiem, że kwas wlewa się do wody, a nie odwrotnie, więc raczej nie zdemoluję pracowni. Z przygotowaniem doświadczeń na fizykę problemów mieć nie będę. Jeżeli komuś trzeba coś wytłumaczyć... możecie na mnie liczyć! A przynajmniej na moje chęci, bo talent pedagogiczny to już zupełnie inna sprawa...
Mam niejasne wrażenie, iż to kółko nie będzie miało wielu członków, ale może się mylę?

Wygląd tej karty świadczy chyba o tym, że mi się nudzi...

Woa, ładne zgłoszenie~ AKCEPT.

~Administrator