|
| Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Duch Gustawa Admin
. : Administrator Widmo Liczba postów : 353 Urodziny : 30/04/1994 Join date : 09/05/2012 Wiek : 30 Skąd : -
| Temat: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Sob Gru 08, 2012 5:03 pm | |
| | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Pon Wrz 02, 2013 10:26 pm | |
| Xiao otworzył drzwi i przytrzymał je, aby jego towarzyszka mogła wejść do środka. Przy okazji szybko ocenił wzrokiem stan pokoju. Rzeczy rozpakowane i poukładane elegancko w szafie, nigdzie nic się nie wala, łóżko pościelone, okno uchylone, więc wnętrze było elegancko wywietrzone... Hongkong przyznał sobie parę punktów. Czasem warto być perfekcjonistą... Szkoda tylko, że dbanie o porządek w niektórych częściach świata jest mylone z odmienną orientacją. Naprawdę szkoda - przecież tylu chłopaków mogłoby zaplusować u dziewczyn samym porządnym wyglądem i dbaniem o siebie. A czasem tylko to jest interesujące... No, ale zainteresowanie Leny Xiao raczej nie wynikało z samego jego wyglądu. Prawdę mówiąc... Nie wiedział, z czego wynikało. Może to niesamowita osobowość, może niezwykły urok, może interesujące wypowiedzi... A może powód trzeba odkryć, a nie zgadywać. Ta ostatnia opcja była najsensowniejsza. Trzeba będzie z Kamczatką pogadać... A na razie Azjata patrzył na nią z półuśmiechem. Jakoś... nie mógł się powstrzymać. | |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Pon Wrz 02, 2013 10:39 pm | |
| Wciąż nie będąc pewna swojej decyzji, Lena minęła Xiao i przekroczyła próg, mijając go tym samym. No no... Porządek to on ma... To trzeba mu przyznać. Zaimponował dziewczynie po raz kolejny. Już nie tylko ciekawiła ją jego dbałość o samego siebie, osobowość, stan rzeczy czy nawet... ta pewność siebie była całkiem pociągająca w nim. Pierwsze na co spojrzała to okno i zaciągnęła się świeżym powietrzem. Hm, w lesie było przyjemniej, chłodniej~ Łóżko... Idealnie zaścielone. Aż szok poparty cichym gwizdnięciem, ale cóż, przynajmniej jest gdzie usiąść~. Tak też Kamczatka uczyniła, zasiadając na łóżku Hongkongu. Wyglądała na nieco skrępowaną, cóż się dziwić... Była w pokoju sam na sam z chłopakiem, z którym się całowała. Przeniosła na niego spojrzenie i czekała na to, co się stanie. | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Wto Wrz 03, 2013 8:05 pm | |
| Słysząc oznakę uznania w postaci cichego gwizdu, Xiao pozwolił sobie na sekundę pełnego uśmiechu, by zaraz wrócić do poprzedniego, połowicznego. Jeżeli przedtem był pewny siebie, teraz ta pewność wręcz od niego biła. I co się tak denerwowałeś, HK, hm? Patrz, panie, Lena wyraźnie była pod wrażeniem... Ale dalej była niepewna i... skrępowana. Damn it. Trzeba ją jakoś rozluźnić... Myśl, człowieku, myśl... Bingo. - Słyszałem, że nie masz pokoju... - ni to stwierdził, ni to spytał Hongkong. - Wkurzające, co nie? Patrzył na Kamczatkę pozornie bez emocji, lecz pod tą maska można było dostrzec... zmartwienie? Tak, to chyba właściwe uczucie. Zamknął drzwi i usiadł obok dziewczyny. Nie za blisko, oczywiście, jeszcze bardziej mógłby ją tym zdenerwować... Ale odległość nie przeszkodziłaby w objęciu Leny. Nie, żeby Xiao to zrobił - może później. Może. | |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Wto Wrz 03, 2013 8:18 pm | |
| Tak siedząc, lustrowała towarzysza wciąż niepewnym, może nawet nieco bojaźliwym wzrokiem, ale poznać było po niej jednak ciężko cokolwiek. Starała się zachować te pozbawioną emocji twarz jaką miała zazwyczaj na co dzień wśród rówieśników, ale niestety... w obecności Xiao miała z tym niewielkie problemy. Na jej twarz wciąż wpraszał się lekki uśmieszek. Zamyśliła się ponownie nad pomysłem siedzenia u niego, ale cóż... skoro już tu jest to może warto by było w końcu przełamać te cisze, bo zaczynała być nieco... niezręczna? A tu proszę, Hongkong czyta jej w myślach. - Pokój? A tak... Nadal nie mam... Uciekła wzrokiem w okno, nie chciała na niego patrzeć, bo bała się, czy raczej nie miała ochoty na kontakt wzrokowy z chłopakiem. Poza tym, troszeczkę jej było z tym źle. Cóż... postanowiła go jednak nieco naprostować w swojej sytuacji, żeby nie wyszło, że jest bezdomna czy coś. I jeszcze przy niej usiadł... - Ale czekam na przydział... i mam nadzieje, choć to głupie, że dostane go w miarę szybko. Podziwiała tą nieprzeniknioną ciemność za oknem. W jakiś sposób, w jej podświadomości, żałowała, że przebywa w budynku i omija ją taka piękna noc... | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Sro Wrz 04, 2013 8:05 pm | |
| Sprzeczne sygnały ta dziewczyna wysyłała... Z jednej strony wystraszone spojrzenie, z drugiej uśmieszek. Cóż, Xiao powoli przyzwyczajał się do myśli, że Leny po prostu nie zrozumie i tyle. Może to po bracie miała... HK parokrotnie widywał Rosję i wcale nie był z tego zadowolony. Facet niby uśmiechnięty, ale biło od niego zimno... Nie za fajne. Bardzo zakłócające przekaz. - A masz się gdzie podziać? - zapytał machinalnie, również patrząc na ciemność za cienką barierą okna. Na tę ciemną, nieprzeniknioną noc, w której czają się nieodgadnione rzeczy... Chłopak wstał i otworzył okno na oścież. Jakoś... zabrakło mu powietrza. Nie przepadał za ciemnością. Naprawdę nie przepadał. Mrok był nieczytelny, pełen tajemnic, kryjący w sobie wszystko... Trochę jak Kamczatka. I kolejny sprzeczny sygnał. Hongkong ciemności nie znosił, a Lenę... lubił. Podobała mu się. Nawet teraz, po tym porównaniu. Otwarcie okna zdecydowanie było dobrym pomysłem. W pomieszczeniu powoli się ochładzało, a światło lampy trzymało noc w oddali. Gdyby tylko Lena przestała być dla Xiao taką zagadką, w ogóle byłoby idealnie. Szkoda tylko, że nie ma czegoś takiego jak "idealnie". | |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Sro Wrz 04, 2013 8:29 pm | |
| Hmmm...? Czy Kamczatka się nie przesłyszała przez rozkojarzenie...? Czy Hongkong zapytał "Czy ma gdzie spać?"...? Zaskoczona pytaniem była, nawet bardzo i już nawet nie próbowała tego ukryć, choć coś jej jednak mówiło, że źle się do dla niej skończy, ale co się będzie przejmowała. Najwyżej Xiao coś źle zrozumie z czego się będzie później tłumaczyła, bądź po prostu sprawę zignoruje. Patrzyła na chłopaka, który utkwił swoje spojrzenie za oknem, wpatrzony w te mistyczną ciemność, pochłaniającą świat. Odruchowo zerknęła w mniej więcej tym samym kierunku co on. Zastanawiała się dłuższy czas sak sformować odpowiedź, żeby nie zabrzmiała zbyt obcesowo. W czasie jej rozmyślań, Hongkong otworzył okno. Chłód nocnego powietrza sprawił, że w Lenie obudziła się potrzeba powiedzenia prosto z mostu... - Tak szczerze mówiąc, to mam korytarz...~ - uśmiechnęła się słabo. - Tam zawsze mogę się przespać, a rano zobaczę czy będzie przydzielony. Samo wyrzucenie z siebie tego, co ją tak przytłaczało jak brak pokoju, sprawiło, że poczuła się nagle o wiele lepiej i lżej na duszy. Miała nawet ochotę się uśmiechać, ale to zostawi na późniejszy okres. Teraz jej usta wykrzywiały się w delikatny, ciepły uśmiech. | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Sro Wrz 04, 2013 8:46 pm | |
| Teraz to Hongkong był szczerze przekonany, że źle usłyszał. Korytarz? Serio? Really?! Wszyscy będą wygodnie spać w cieplutkich łóżeczkach, a Lena na korytarzu? Nie. Po prostu nie. Xiao nie zamierzał do tego dopuścić. Zawsze można włamać się do jakiegoś pustego pokoju i tam umieścić Rosjankę, niektóre osoby może mają pokój dwuosobowy dla siebie... Świetnie, zaraz coś z tego zaproponuje... Ale wtedy chłopak usłyszał swoje słowa: - Wiesz, mój współlokator jeszcze nie przyjechał, więc możesz u mnie przenocować. What?! Czemu on to powiedział? Brawo, panie Xiao, brawo, twoja nachalność i brak jakichkolwiek zahamowań nie mają sobie równych. Teraz albo dostaniesz w mordę, albo Lena dźgnie cię sztyletem, albo znowu zrobi coś nieprzewidzianego. Nie licz zbytnio na trzecią opcję. Koniec gapienia się w ciemność. Chłopak spojrzał na Kamczatkę wyczekująco, zastanawiając się, co tam zrobi, i już układając w głowie odpowiednio czarujące przeprosiny. | |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Sro Wrz 04, 2013 9:14 pm | |
| Lenę szczerze zszokowała propozycja Hongkongu. "Możesz u mnie przenocować...?" Czy on jej zaproponował nocleg u siebie, w swoim własnym pokoju? No nie, Kamczatka była szczerze zbita z nóg, choć starała się zachować w miarę kamienną twarz. Jak mogłeś coś takiego proponować...? Xiao... Po co te gorączkowe przeprosiny, układane w głowie...? Nie zawahała by się nawet nad zgodą, choć i tak by to starała się zamaskować obojętnością. Niestety. Na przeszkodzie stało to, iż była ona... dziewczyną w chłopięcym pokoju~! Oto cały problem. Cóż, Lena to dziewczynka, która na pewno nie pozwoli sobie na traktowanie jak jakiejś laluni na salonach. Była raczej typem chłopczycy, więc sam pomysł nie wydawał się jej aż taki głupi... no i miała okazję poznać bliżej chłopaka, nocując u niego. Zrównała swoje spojrzenie z nim i odpowiedziała, już godnie ze swoim sumieniem. - Jeśli nic nie stoi na przeszkodzie. I... o ile się tego nie boisz... - uśmiechnęła się lekko. - To skorzystam z propozycji~. W jej głosie było słychać rozbawienie, już nawet nie kryte. Patrzyła na niego z zaciekawieniem. Czyżby się spodziewał odmowy...? A może liczył na zgodę...? Tego Kamczatka się raczej nie dowie i pozostanie to dla niej tajemnicą... | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Pią Wrz 06, 2013 10:18 pm | |
| Cała Lena - znowu zaskoczyła Xiao. Prawdę mówiąc, chłopak zaczął się do tego przyzwyczajać... W każdym razie, miło, że się zgodziła. Spojrzał w szafirowe oczy dziewczyny ze spokojem. - Czemu miałbym się bać? - Błyskawicznie usiadł koło Kamczatki, na tyle blisko, by ich ramiona się stykały. - Teraz chyba mnie nie uszkodzisz, hm? - zapytał miękko. Znowu emanował pewnością siebie i całkowitym wyluzowaniem - nie mylić z mamtowdupizmem! - a dodatkowo przybrał dość płytki, lecz przyjazny uśmiech. Mimo to wzrok miał ożywiony, pełen ciekawości, którą skrywał raczej z przyzwyczajenia. - All right, zatem czuj się jak u siebie - powiedział cicho, przecież był na tyle blisko Rosjanki, że mogła doskonale go słyszeć. W głosie pobrzmiewało zadowolenie - istotnie, HK cieszył się, że Lena się zgodziła: raz, że się lepiej poznają, a dwa, iż będzie miała gdzie przenocować. Idealnie.
| |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Pią Wrz 06, 2013 10:29 pm | |
| Hmmm... To już kolejne z rzędu pytanie Xiao, które wprawiło dziewczynę w stan zamyślenia i to dość poważnego. Dlaczego miałby się bać przenocowania Leny? Cóż, odpowiedź była prosta - była w stanie zrobić krzywdę jednym sprawnym ruchem. Chłopak doskonale zdawał sobie z tego sprawę, w każdym razie po winien, w końcu już doznał kilku jej dziwnych napadów, teoretycznie rzecz biorąc bez powodu. - Nie... Nie musisz się mnie bać... Westchnęła cicho, kiedy chłopak zasiadł przy niej. Ledwo zamknęła oczy, a tu już. Hongkong w jednej chwili stał przy oknie i podziwiał mrok, a tu nagle styka się już ramieniem z nią. Można by rzecz, że zaskakiwał sprawnością i ogólnie całym sobą. Nietypowy chłopak. Tak samo ta pewność siebie. - Skorzystam~ Niemalże szeptem powiedział, żeby czuła się jak u siebie, zatem nie zamierzała z tego nie korzystać. Rzuciła się bezwładnie do tyłu, padając na jego poduszkę i dając dłonie na kark. Lena sprawiała też wrażenie o wiele cieplejszej osoby niż na początku ich znajomości, w każdym razie - starała się taką być. | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Nie Wrz 08, 2013 8:39 pm | |
| Widząc zamyślenie Leny, przyznał sobie kolejny punkt. Który już dziś? Na pewno nie pierwszy ani drugi, a może i nie ostatni... Cóż, jeśli tylko Xiao będzie cały czas miał włączony tryb czarującego prawie-że-socjopaty, na pewno zdobędzie jeszcze mnóstwo punktów! -Wiedziałem - powiedział z nutką triumfu. Może o to nie była do końca prawda, ale HK niezbyt teraz obawiał się nagłego ataku dziewczyny - no, chyba, że takiego jak w lesie, nie tak dawno. A taki atak baaardzo by go ucieszył. Zadowolony, że dziewczyna się rozgościła, płynnie przeszedł z siedzenia do pozycji półleżącej, z głową opartą na dłoni. Jasnobrązowe oczy spoglądały na Kamczatkę z uwagą oraz... rozbawieniem. W jednej chwili gania po lesie ze sztyletem, a w drugiej jest u niego w pokoju i sprawia wrażenie całkiem miłej, normalnej osóbki... I to ładnej, bardzo ładnej. - Chcesz już spać? Noc jeszcze młoda... - powiedział mimochodem, przymykając oczy i spoglądając na Lenę spod rzęs. - Tyle można robić... - nie dokończył, za to uśmiechnął się niewinnie. | |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Nie Wrz 08, 2013 8:52 pm | |
| Ten triumfalny ton sprawił, że Lena nieco się uśmiechnęła. Co ten chłopak sobie myślał...? Oto pytanie, którą ją tak dręczyło już od kilku godzin. Raz sprawiał wrażenie takiego zamkniętego w sobie, a z drugiej strony, teraz, był zupełnie inny. Xiao też był niezłą zagadką, którą dziewczyna postawiła sobie jako punkt honoru rozwikłać. Cóż, łatwe to nie będzie, zdawała sobie z tego doskonale sprawę, ale wierzyła w siebie na tyle, żeby choćby poznać go z tych kilku tajemniczych stron. Poczuła ruch, więc uniosła trochę głowę i spojrzała na Hongkong. Chłopak naprawdę wydał się jej teraz uroczy i pełen uroku osobistego, za który wręcz miała ochotę go skrócić o kostki, ale co tam. Nie należała do dziewczynek, które polecą na ładną buźkę i czarującą gadkę. Czy chce spać...? Hmmm... - Nie chce mi się spać...~ Westchnęła cicho i podparła się łokciami, podnosząc odrobinkę i na niego patrząc. Naprawdę chłopak przypadł jej do gustu, a ta wzmianka o możliwościach nocy w jednym pokoju już powaliła Lene na kolana w całości. Xiao mógł to nawet zauważyć po twarzy, która zrobiła się lekko... zarumieniona. | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Pon Wrz 09, 2013 6:12 pm | |
| Może i Xiao bywał bezczelny, nieokrzesany, brutalnie szczery, pozbawiony wyczucia... Ale dwie rzeczy trzeba mu było przyznać. Swoisty urok osobisty oraz pewność siebie. Zazwyczaj widać było tylko tę drugą cechę, ale czasem dołączał i pierwszą. Rezultaty? Różne, bardzo różne. Czasem pożądane, czasem nie. A lekki uśmiech Kamczatki był jak najbardziej pożądany. Rumieniec, niestety słaby, również. Trzeba zatem bardziej przyłożyć się do roboty... - Very well... Tyle jeszcze można robić, pomyśl tylko - zauważył niby luźno, lecz pozwolił, aby w tonie głosu pobrzmiewała pewna sugestia. Dalej traktował dziewczynę flirtującym spojrzeniem oraz pozornie nieśmiałym uśmiechem. Tyle dobrego, że się nie rumienił... Przecież to by było totalnie uncool. Blush to dla dziewczyn, Hongkong wolał być pewny siebie i zdecydowany. W tej sytuacji również mu na tym zależało... Nie zapominał jednak, że Lena może go zaatakować, kto wie, z jakimi zamiarami. Oby dobrymi... | |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Pon Wrz 09, 2013 6:34 pm | |
| Lena dawała się czarować chłopakowi... To było widać, może sama tego nie była świadoma, ale jej twarz była w stanie wiele powiedzieć. O tak, Xiao przypadł do gustu Kamczatki już nieco wcześniej, ale mimo wszystko nadal była nim zafascynowana. Tak na niego patrzyła i słuchała jego słów z lekkim półuśmiechem, w końcu brzmiało to zabawnie. "Tyle jeszcze można robić, pomyśl tylko." To zdanie wystarczyło, żeby w jej głowie zaroiło się od dziwacznych, nawet zboczonych myśli. Lena to Lena. Chłodna na zewnątrz, ale jeśli się ją odpowiednio rozpali, osoba, która do tego doprowadziła może mieć kłopoty, ale Hongkong sprawiał wrażenie nie przejmować się tym. - Mooożna wiele, to prawda~ Odparła mu przyjaznym tonem, który też do naturalnych nie należał. Dało się w nim wyczuć nutkę chęci na coś niemoralnego, jakby się uważnie wsłuchać to nawet odrobinka pożądania kryła się za tymi słowami. Zastanawiała się czy Xiao przypadkiem jej nie podpuszcza do zrobienia tego samego co uczyniła w lesie... | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Pon Wrz 09, 2013 6:59 pm | |
| Zdecydowanie rezultaty były bardzo dobre, może i nawet świetne. Lena wyraźnie poddawała się czarom Xiao, co go zdecydowanie radowało. Nieco zbliżył się do dziewczyny i powiedział cicho, powoli, za to z niemą prośbą: - Więc... co chcesz robić? Na wszystko się zgodzę... No, na wszystko, co nie jest związane ze sztyletem - Zaśmiał się miękko, po czym spojrzał na Kamczatkę wyczekująco. Zdecydowanie miał nadzieję na powtórkę akcji w lesie... A o innych opcjach nie myślał. Rosjanka i tak go zaskoczy, więc nie ma się po co wysilać. Chociaż... Szybko zastanowił się, czy Lena nie da mu w mordę, a także rozważył inne, bardziej przyjemne opcje. Proszę, tym go nie zaskoczy, a przynajmniej odrzucił możliwość oberwania po gębie i parę innych rzeczy, które uznał za zbyt wczesne. Noc młoda, nie trzeba się spieszyć, a jutro też jest dzień. A ten ton... Niby przyjazny, lecz pobrzmiewały w nim chęci na coś niewłaściwego. So sorry, my sweet Russian lady, nie dziś. Azjata usiadł i oparł się plecami o ścianę. Patrzył na Lenę z zainteresowaniem. Co ona teraz zrobi...? | |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Pon Wrz 09, 2013 7:19 pm | |
| Słysząc jego niemalże szept przy swojej twarzy, rumieniec nieco się pogłębił, ale taka łatwa to ona nie jest. Jeszcze sporo roboty zostało dla Xiao, jeśli chciał, żeby policzki dziewczyny pokryły się pełnym, głębokim, ciemnym rumieńcem. Odczuła te dziwną "prośbę" w tonie jakim dotarła do niej wiadomość. Co to może oznaczać dla Leny? Hongkong chce, żeby coś zrobiła... to było zbyt oczywiste, żeby się nawet nad tym zastanawiać. Kolejna myśl - Czego on chce? Nie chciała się przeceniać jeśli chodzi o swoje możliwości, ani o jego umysł i myśli, tak więc raczej wolała nie myśleć nad opcją zbliżenia się jak w lesie. Była kusząca i to bardzo, ale... nie będzie się dziewczyna narzucała~. - Co chce robić...~ A to dobre pytanie. Na co Lena miała rzeczywiście ochotę? Sama chyba do końca nie wiedziała. Tak, ona tego nie wiedziała. Obawiała się zbliżenia do Xiao w takim stopniu, w jakim to uczyniła w lesie, pod wpływem emocji, dlatego też, ograniczyła się do przekręcenia się na łóżku i umieszczeniem głowy na jego podołku. - Ty mnie zaprosiłeś~ Ty decydujesz o tym co będę tu robić~ Przeniosła na niego spojrzenie pełne ciekawości. | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Wto Wrz 10, 2013 8:05 pm | |
| Przez moment nie odpowiadał, delikatnie tylko pogłaskał Lenę po głowie. Przyjemnie było dotknąć jej jasnych, miękkich włosów - zwłaszcza, że Xiao rzadko widywał naturalne blondynki. W końcu widok samych azjatyckich kobiet, z niewielką ilością osób o bardziej zachodniej urodzie, bywał nudny. A Hongkong nie lubił nudy. Wolał życie w biegu, z rzadkimi przerwami na drobne przyjemności... Na przykład takie przerwy. Widząc zaciekawione spojrzenie Kamczatki, odwzajemnił je. Samym wzrokiem pytał, czy tamto zdarzenie w lesie było jednorazowe, czy może liczyć na powtórkę. Może i bywał bezczelny, ale nie zamierzał do niczego nikogo zmuszać - Leny zwłaszcza. Odezwał się w końcu, słowa wypowiadał powoli i z namysłem: - Mam pewną propozycję, a ty pewnie wiesz, jaką... Lecz, jeśli masz inny pomysł, to... mów. - Odgarnął grzywkę, wpadającą mu do oczu, i spojrzał bez większych emocji, za to ponownie pogładził dziewczynę po włosach. Prawdę mówiąc, trochę te pozornie niezobowiązujące rozmowy go nużyły. Czekał na coś... nowego. Zastanawiał się nawet, czy nie użyć swojej brutalnej szczerości i jakoś nie sprowokować Leny. Może to by zakończyło te pogaduszki... A jeśli nie - ha, Xiao potrafił wkurzyć każdą osobę! | |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Wto Wrz 10, 2013 9:40 pm | |
| Krótkie milczenie Xiao sprawiło, że dziewczyna przymknęła oczy, wyczekując odpowiedzi. Ciekawiło ją czy Hongkong powie wprost o co mu chodziło czy będzie owijał w bawełnę. Cóż... nie spodziewała się jakoś specjalnie rozbudowanej odpowiedzi, wręcz przeciwnie. Oczekiwała prostej, zwięzłej, krótkiej informacji, która pomoże jej w podejmowaniu dalszych decyzji, w czasie przebywania w pokoju "przyjaciela". Sam jego wzrok wbity w Kamczatke sprawiał, że dziewczyna zaczęła mieć różnorakie myśli... Niestety. Tym razem również jego odpowiedź była dla Leny niczym kolejna łamigłówka. Czy wie o co mu chodziło? Hmmm... Propozycja? Pewna propozycja... a ona ma wiedzieć o co mu chodzi. A to zagadka~ Jej głowe przepełniały teraz myśli. Milczała, wpatrując się w sufit. Ale w końcu nie wytrzymała sama ze swoimi myślami i musiała... się upewnić o co mu chodzi, żeby nie wyszło z tego jakieś nieporozumienie. - O co ci chodzi, Xiao...? ... Jaka to propozycja...~? Przekręciła się na bok, umieszczając wzrok na jego brzuchu, a dłonie na udach. Ułożyła się wygodnie i czekała. Ton był przepełniony zarówno ciekawością, którą idealnie odzwierciedlała jej twarz, jak i obojętnością oraz jakby... chłodniejszą nutką? Czyżby Lene zrażał ten pusty pozbawiony emocji wyraz twarzy Hongkongu? | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Wto Wrz 10, 2013 10:08 pm | |
| Czyli dalej trzeba bawić się w łamigłówki, podteksty, aluzje... Jeju, to było nudniejsze od szkoły! Jakieś analizowanie, wyciąganie wniosków, interpretowanie... Jakby te słowa nie były luźno rzuconą wypowiedzią, a sonetem na zajęciach z literatury. I na dodatek to patrzenie na sufit. Czemu Lena unikała jego wzroku? Tyle dobrego, że kontaktu fizycznego - nie. - Mam ci to narysować? - zapytał ze złośliwym uśmiechem. Niezbyt spodobał mu się chłód w głosie Kamczatki, a że uznał, iż miał on związek z tamtym brakiem emocji - cóż, najwyraźniej Japonii jakimś cudem się udaje nikogo tym nie wkurzyć - to trzeba było być... cóż, sobą. Osobnikiem bezczelnym i czarującym jednocześnie... A że odezwał już się tak śmiało, to trzeba i z urokiem. - Lena... Mądra jesteś, więc totalnie wiesz - powiedział z pewnością siebie. Rozprostował ręce, przy okazji - przypadkowo, oczywiście! - muskając grzbietem dłoni twarz Rosjanki, po czym złożył je na piersi i rzucił Kamczatce spojrzenie pełne samozadowolenia. Emocje - in, pokerface - out. | |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Wto Wrz 10, 2013 10:27 pm | |
| Tak... Narysuj mi to~ Lena zachichotała cicho, przykrywając usta palcami. Zdawała sobie sprawę z tego, że Hongkong jej tego wprost nie powie, więc... trzeba było się tym samemu zając? Raczej tak, aczkolwiek nie uśmiechało się jej wstawanie teraz. Miał takie wygodne kolana, idealna poduszka, w każdym razie dla niej. Ale koniec sielanki. Zebrała się w sobie i postanowiła w końcu coś zrobić, a tu proszę... Lena mądra... Coś w tym było prawdziwego. Była inteligentna, na tyle inteligenta, żeby się domyśleć o co chodzi chłopakowi bez większego problemu. ALE. Przejmując inicjatywę bądź... robiąc cokolwiek, tym samym narzucała się mu, choć w gruncie rzeczy widać i słychać było, że Xiao tego chciał. Spełnić jego prośbę i zbliżyć się do niego, czy jednak pozwolić żeby to właśnie on wykonał pierwszy krok do przełamania tej bariery...? Co tu robić... Poczuła jego dłoń na swojej twarzy. ... Raz się żyje. Ona doskonale wiedziała czego chciał Hongkong, a że sam nie potrafił, nie był w stanie czy nawet się mu nie chciało to już inna sprawa. A może testował Kamczatkę? Jej wytrzymałość na tak denerwujące osobniki? Kto to wie... Podniosła się, uklęknęła na łóżku, podparła się dłońmi, żeby na niego nie upaść, wyprężyła się - tak wygodniej. Spojrzała na niego pod rzęs i grzywki, która miejscowo zasłoniła jej oczy. - Konechno~ Szepnęła do niego, tonem pełnym jakiegoś oczarowania. Poddała się jego czarom w pełni świadoma. Cóż, jakby miała być ze sama sobą szczera to jeszcze wiele brakowało to pełnego zatracenia, ale po co ma czekać~. Pokręciła przecząco głową, myśląc nad tym co robi. Nachyliła się, czy raczej przysunęła do Hongkongu i pocałowała go czule, przymykając powieki i zastanawiając się w duchu nad celem tej propozycji... | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Sro Wrz 11, 2013 3:05 pm | |
| Ani przez chwilę Xiao nie obawiał się, że przegiął - doskonale to wiedział. Cichy śmiech Leny nieco go zdziwił, ale nie przejmował się tym - z triumfalną miną mrugnął do Kamczatki. Było tak gadać jakimiś metaforami z ukrytymi znaczeniami? Bezsens. Wiadome, że powiedzenie czegoś bez większych udziwnień to lepsza opcja. I proszę, przez moment był szczery aż do przesady - i proszę! Gdy dziewczyna znalazła się nieco bliżej HK, ten bez większych oporów ją objął i na krótką chwilę uśmiechnął się z satysfakcją. Usłyszawszy nieznajome słowo, pewnie po rosyjsku, przestał się szczerzyć i spojrzał na Lenę z ciekawością, lecz nie pytał. I tak by nie zdążył. W momencie, gdy dziewczyna go pocałowała, od razu przyznał sobie dobre dwadzieścia punktów. Zasługuje na aż tyle za oswojenie tamtej dzikiej istoty ze sztyletem. A na razie oddał delikatnie pocałunek. Na intensywniejsze przyjdzie pora. Po paru sekundach - a może parunastu? - cofnął się i zapytał krótko, nieco złośliwie: - A nie mówiłem, że wiesz? | |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Sro Wrz 11, 2013 3:25 pm | |
| To takie przyjemne uczucie tkwić w czyiś objęciach. Uśmiechnęła się lekko, czując, że Xiao odwzajemniał pocałunki... W duchu uważała jak on - na intensywniejsze przyjdzie jeszcze czas. Cała noc teoretycznie była tylko i wyłącznie dla tej dwójki, podobnie jak i pokój. Nie wiedzieć dlaczego, Lena poczuła jakąś nienaturalną satysfakcję. Z jednej strony - zrobiła to, czego tak naprawdę chciała od samego przekroczenia progu tego miejsca. Żeby tylko ktoś nie pomyślał, że zależy jej tylko na... no, bo za to by na pewno dostał albo w mordę, albo zaliczył kilka ran kutych. A z drugiej...? Hmmm... Czując jak Hongkong się odsuwa od niej, sama odsunęła się i usadowiła tyłek na stopach, pod podwiniętymi pod siebie nogami. Tak na niego teraz patrzyła, a w oczach mieszała się satysfakcja ze smutkiem, a może to była zwyczajna żądza mordu? Żeby było zabawniej cały rumieniec zniknął, a zastąpiła go twarz pozbawiona jakiegokolwiek wyrazu. Do tego jeszcze ten złośliwy ton chłopaka... Nie pozostała mu dłużna. - Oczywiście, że wiedziałam... Odparła mu, równie złośliwie. Odwróciła wzrok nieco zmieszana. Być z nim szczerą? Czy może jednak nie? - Ale... nie będę ci się narzucała przecież, nie~? | |
| | | Hongkong
Liczba postów : 58 Join date : 02/06/2013
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Sro Wrz 11, 2013 8:14 pm | |
| Całe tamto zadowolenie... jakoś znikło. Ten wyraz twarzy Kamczatki nie był specjalnie satysfakcjonujący. Może... żałowała tego pocałunku? I tamtego też? Może czuła się zmuszona czy coś w tym stylu? To by nie było dobre. Xiao czekał więc, aż się odezwie, a sam odpowiedział dziewczynie dopiero po chwili, gdy był pewny, że skończyła. - Oczywiście, że jesteś mądra. Ale za tamto "narzucanie się" powinienem te słowa wycofać. Teraz należy dodać do tego odpowiednie zachowanie... HK ostrożnie wziął Lenę za rękę, a wolną dłonią ponownie pogłaskał ją po głowie. Nie uśmiechał się, wzrok miał uważny i skupiony, a także pełen... zmartwienia? Naprawdę się martwił. - Nie narzucasz się. Spędzanie czasu z tobą jest totalnie wspaniałe. Damnit. Chciał ją pocałować. Ale... nie chciał Leny rozzłościć. Jeszcze pomyśli, że tylko dlatego zaprosił ją do pokoju... A chciał ją poznać. Po prostu poznać. Pocałunki, choć bardzo przyjemne, były tylko ewentualne. | |
| | | Kamczatka
Liczba postów : 280 Urodziny : 07/07/1996 Join date : 23/05/2013 Wiek : 28 Skąd : Rosja - Pietropawłowsk
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan Sro Wrz 11, 2013 8:54 pm | |
| Xiao... Po co te jakże żałosne przemyślenia? Jeżeli uważałeś, że Lena żałuje tego co zrobiła - to byłeś w totalnym błędzie. Tak się składa, że dziewczyna świetnie się bawiła, a cóż... że taką formę to przyjęło to już zupełnie co innego. Skąd miała wiedzieć, że się tak potoczy. Zaczęło się od niewinnej zabawy w łapanki z niedźwiedziami, a skończyło się na... na tym, czym się skończyło~. Powinien wycofać swoje słowa. Coś w tym było prawdziwego, coś szczerego. Tak, powinien je cofnąć, choćby ze względu na sam przekaz. Ale... kto by się tym tak przejmował znowu. Wziął ją za rękę... i pogłaskał po głowie, mówiąc, że wspaniale z nią spędza czas, a nie robili niczego innego jak całowanie się. Kamczatka nieco się speszyła, bo... pomyślała to co przeciętna dziewczyna - chodzi mu tylko o to co całej reszcie. - Miło mi to słyszeć~ Tak... Lena spojrzała na niego jakimś takim weselszym wzrokiem, a cała niepewność z niej uleciała, ale to nie sprawi, że tak nagle poczuje się cudownie.
[z\t] | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan | |
| |
| | | | Pokój nr 20 - Hong Kong, Busan | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |